Gnieciona tafta to bardzo wdzięczny materiał na suknie wieczorowe i balowe. Uszycie sukni z tafty wymaga co prawda umiejętności krawieckich i nie jest tak oczywiste jak uszycie jej z innych tkanin, ale za to użytkując taką kreację, nie musimy się martwić o to, czy możemy w niej usiąść (a jeżeli tak, to jak to zrobić, żeby sukienka wyszła z tego cało). Przez całą noc nasza sukienka będzie się świetnie prezentować bez śladu zagnieceń – tych przypadkowych oczywiście. Gnieciona tkanina pozwala także zamaskować to i owo. Świetnie wyglądają na niej wszelkiego rodzaju drapowania, marszczenia i zakładki. W ten sposób możemy wymodelować optycznie figurę, ukryć zbędne kilogramy, i będziemy się prezentować elegancko i efektownie. Połysk tafty jest dyskretny i nadaje kreacji dystyngowany wygląd. Jeżeli marzy nam się rozkloszowana suknia lub spódnica – nie mogłyśmy trafić lepiej. Który materiał nadaje się do uszycia rozkloszowanej sukni lepiej niż tafta? Jej sztywność gwarantuje, że będzie się ona pięknie rozkładała na boki i trzymała fason niezależnie od tego, co z nią zrobimy. Tańce jej niestraszne!
Tafta kreszowana ma jeszcze jedną podstawową zaletę oprócz tego, że się nie gniecie. Jest nieprześwitująca! Możemy z niej zatem uszyć piękne zasłony, które nie tylko ozdobią okno, ale rzeczywiście je zasłonią – wszak są sytuacje, w których wolelibyśmy uniknąć modnych przezroczystości. Zwolennikom bogatych dekoracji okiennych polecamy lambrekiny, które można uszyć z tafty – najlepiej kreszowanej, do kompletu z zasłonami. Gnieciona tafta sprawi, że wizja prania i prasowania zasłon przestanie nam spędzać sen z powiek – wystarczy ją wyprać w niskiej temperaturze (taftę syntetyczną w pralce ustawionej na 30°C, pamiętając, żeby prędkość obrotów przy wirowaniu nie przekraczała 800, a taftę jedwabną ręcznie; czasem delikatna tafta jedwabna wymaga prania chemicznego) i… zaczekać, aż wyschnie! Zagniecenia to przecież cały jej urok!